W dawnych czasach do przygotowania takiego dania używano specjalnych kamionkowych naczyń tzw nelsonek, w których zapiekano danie.
Ja wykorzystałam naczynie żaroodporne, w którym równie dobrze można przygotować zrazy.
Danie bardzo smaczne i efektownie wygląda. Do dania powinny być wykorzystane grzyby leśne, ale ja zamieniłam na pieczarki.
Składniki:
500 g wołowiny bez kości
500 g pieczarek
2 cebule
1 kg ziemniaków
400 ml gęstej śmietany
2 łyżki mąki
sól
pieprz
2 łyżki masła klarowanego
Wołowinę opłukać, osuszyć i podzielić na kotlety.Każdy kotlet rozbić cieniutko, a następnie obtoczyć w mące.
Na patelni rozgrzać masło i smażyć kotlety na rumiany kolor. Ułożyć je na dno naczynia żaroodpornego.
Na czystej patelni rozgrzać masło i zeszklić cebule drobno posiekane, dodać pieczarki pokrojone w plasterki. Smażyć aż odparuje woda z grzybów. Doprawić solą, pieprzem i wyłożyć na mięso.
Ziemniaki obrać i pokroić na cieniutkie plasterki, które ułożyć na pieczarkach. Śmietanę wymieszać z solą i pieprzem. Polać wierzch zapiekanki .
Przykryć naczynie folią aluminiową i piec w piekarniku nagrzanym do 200 stopni C do momentu aż ziemniaki i mięso będą miękkie (sprawdzić widelcem)
zrazy po nelsońsku
Wygląda bardzo apetycznie, lubię bardzo wszelkie tego typu zapiekanki :) Pychota
OdpowiedzUsuńNigdy nie jadłam, apetyczne danie:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe danie. Jestem pewna że jest pyszne :-)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dowiadywać się o rzeczach o których nie miałam pojęcia a przecież to polska kuchnia taka piękna i tak nie znana :)
OdpowiedzUsuńSmakowite, na pewno pyszne!
OdpowiedzUsuńDla nas jest to nowość :) Jesteśmy ciekawe smaku :)
OdpowiedzUsuńoo.. a ja pierwszy raz o czymś takim słyszę! Wygląda świetnie ;)
OdpowiedzUsuńI dla mnie to nowość, ale jestem pewna, że świetnie smakuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie i intrygująco :)
OdpowiedzUsuń