A wszystko przez to, że musiałam wyjść na zakupy, bo w lodówce miałam tylko światełko, a potem wyjście do lekarza. I tu muszę powiedzieć coś optymistycznego. Nie siedziałam już w poczekalni sześć godzin, a tylko trzy.:)
Na obiad przygotowałam kaszę zapiekaną z mięsem, a do tego ogórek konserwowy ze słoika.
Ja użyłam kaszy jęczmiennej, ale możecie użyć dowolnej swojej ulubionej.
Składniki
300 g kaszy jęczmiennej perłowej
500 g mięsa mielonego
2 łyżeczki przecieru pomidorowego
1 cebula
1 łyżka majeranku
2 łyżki oleju
50 g startego żółtego sera
2 łyżki posiekanego szczypiorku
sól
pieprz
Kaszę ugotować według instrukcji na opakowaniu.
Na patelni rozgrzać olej i zeszklić cebulkę pokrojoną w kostkę. Dodać mięso i smażyć. Na koniec włożyć przecier pomidorowy, doprawić majerankiem , solą i pieprzem.
Gotowe mięso wymieszać z kaszą i przełożyć do naczynia żaroodpornego. Posypać startym serem i zapiec w piekarniku nagrzanym do 180 stopni C. Piec aż ser się rozpuści.
Kaszę podawać posypaną szczypiorkiem.
kasza zapiekana z mięsem
Smaczna zapiekanka:)
OdpowiedzUsuńO jakie fajne danie. Super pomysł :-)
OdpowiedzUsuńkiedyś robiłam zapiekankę z kaszy jęczmiennej, są one pyszne :)
OdpowiedzUsuńzapiekanka z kaszą.. no, no, no- zazwyczaj robiłam z makaronem :)
OdpowiedzUsuńAle taki akcent też mi się podoba!
zabieram przepis! jeszcze nie jadłam takiej zapiekanki, ale na pewno jest bardzo smaczna :)
OdpowiedzUsuńPyszny obiad, bardzo smakowita zapiekanka! Szczęściara z Ciebie, trzy godziny, zamiast sześciu! :P
OdpowiedzUsuńsmacznie wygląda! Taki domowy obiadek!
OdpowiedzUsuńZapiekanka wygląda wyśmienicie;)
OdpowiedzUsuńKasza jęczmienna lubi takie wyraźne towarzystwo :)
OdpowiedzUsuńFajna zapiekanka. Będę tylko eksperymentował z ilością dodawanej kaszy. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOoo fajny przepis! zapisuję sobie go! bardzo fajnie się prezentuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię i zapraszam w wolnej chwili również i do mnie:
www.homemade-stories.blogspot.be
Pyszne danie, zapiekanki bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńLubię zapiekanki, a z kaszą jeszcze nie robiłam i nie jadłam... Fajny pomysł.
OdpowiedzUsuń