poniedziałek, 18 kwietnia 2016

Herosi

Herosi.  Turlanie kości na czas z odrobiną magii
Gra autorstwa Adama Kwapińskiego

Rodzinna ocena, czyli co komu podoba się – subiektywnie opisujemy wrażenia z gry
Karol czyli Tata -
Herosi to gra karciana, najlepiej sprawdzająca się dla dwóch osób (choć na pudełku jest informacja o możliwości gry do czterech osób) z mechanizmem rzucania kośćmi w czasie rzeczywistym. Gracze wybierają jednego z czterech tytułowych herosów reprezentujących żywioły ognia, wody, powietrza czy ziemi i stają do tytanicznej walki z konkurentami o prymat w magicznej krainie. Gra zarówno tytułem, szatą graficzną, jak i całą konwencją konfliktu kojarzy się z kultową serią gier „Heroes of Might and Magic”.
Gracze mają zatem do dyspozycji karty z pięknymi grafikami stworów w każdym z czterech żywiołów. Właśnie z tych stworów gracze tworzą armię, która razem z kartą reprezentująca herosa są umieszczane na planszy gracza. Stwory mają z jednej strony osłonić herosa przed czarami i atakami stworów przeciwnika, z drugiej zaś strony mają wyeliminować stwory przeciwnika by odsłonić wrogiego herosa w celu wyeliminowania go. Pokonanie herosa przeciwnika następuje po zadaniu mu 21 ran, co jest równoznaczne z wygraną w grze.
Odpowiednie rozstawienie stworów na planszy gracza może znacznie ułatwić grę. Jednak największym atutem każdego z herosów jest możliwość rzucania czarów/zaklęć. Zaklęcia wraz z opisem ich działania umieszczone są na kartach. Zaklęcia dzielimy na trzy rodzaje; zaklęcia specjalne, unikalne dla każdego z herosów (np. ”Błogosławieństwo”), zaklęcia podstawowe („Rozkaz”, „Magiczny Pocisk” i „Rozbicie Zaklęcia”) oraz sześćdziesiąt zaklęć o szeregu różnorodnych skutków (od magicznych ataków po różnego rodzaju wzmocnienia, czy osłabienia).  

Na początku gry każdy z graczy otrzymuje sześć kart – jedno zaklęcie unikalne jego herosa oraz pięć kart zaklęć podstawowych (2 x Rozkaz, 2x Magiczny Pocisk i jedno Rozbicie Zaklęcia), dodatkowo wybiera na przemian z drugim graczem trzy zaklęcia z ośmiu kart ułożonych w dwa rzędy z talii zaklęć. W ten sposób powstaje talia początkowa, z której po potasowaniu gracz dociąga pierwsze cztery karty na rękę, które będzie mógł zagrać.

Możliwość zagrania karty zaklęcia z ręki przez gracza (czy też dobrania kart z tali) zależy od wyrzucenia odpowiedniego zestawu symboli na sześciu klimatycznych kościach (tyle kości otrzymuje każdy gracz na początku gry). Symbole na kościach odnoszą się do każdego z czterech żywiołów (woda, wiatr, ogień czy ziemi). Na każdej karcie zaklęcia jest umieszczony zestaw symboli żywiołów umożliwiający jego rzucenie.

Herosi to gra, w której obaj gracze równocześnie rzucają kośćmi (gracze mogą przerzucać dowolną ilość kości z sześciu, zostawiając sobie dowolną ilość kości z pasującymi im wynikami) aż do wyrzucenia właściwego zestawu. Gracz po wyrzuceniu zestawu symboli mówi: stop! Co przerywa rzuty drugiego gracza. Następnie gracz wykonuje jedną z akcji, którą umożliwiają mu wyrzucone przez niego symbole na kościach np.:
·         rzucenie zaklęcia i aktywacja stworów – wyrzucenie odpowiedniego zestawu symboli, zgodnego z tym na karcie, pozwala rzucić dane zaklęcie oraz - w zależności od ilości wyrzuconych symboli dowodzenia (hełmy) na pozostałych kościach - można aktywować stwory w celu ataku lub ruchu lub użycia jego zdolności specjalnej opisanej na karcie.

·         rozproszenie magii  - wyrzucenie na kościach po jednym z czterech symboli żywiołów pozwala na odrzucenie  z gry rzuconego przez przeciwnika zaklęcia z napisem trwały np. „Ściana Ognia”, „Trucizna”.
·       nauczenie zaklęcia – wyrzucenie czterech lub więcej symboli kart na kościach umożliwia dobranie na rękę jednej karty z ośmiu kart wyłożonych w dwóch rzędach na stole z talii kart zaklęć. Osiem kart jest uzupełniane nowymi kartami z talii zaklęć.
·   dobranie zaklęcia z tali gracza - wyrzucenie trzech symboli karty pozwala dobrać kartę z początkowej talii. Za każdy dodatkowy symbol karty powyżej trzech gracz może dobrać dodatkową kartę ze swojej talii (np. cztery symbole karty to dobranie dwóch kart na rękę ze swojej talii).
Drugi gracz, o ile układ na kościach pozwala, może wykonać swoją akcję lub odłożyć dowolne kości na bok. Po czym obaj gracze rozpoczynają znów równoczesne rzuty kośćmi, aż któremuś uda się wyrzucić upragniony układ symboli itd.
Grę wygrywa ten gracz, któremu uda się jako pierwszemu wyeliminować herosa drugiego gracza zadając mu 21 ran.
Podsumowując, gra ma swój klimat, którym jest połączenie szybkiego rzucania kośćmi z myśleniem jakie zaklęcie rzucić oraz z ułożeniem stworów na planszy gracza. Podczas gry czasami będzie Was nachodzić myśl: „kiedy kości pozwolą mi zaatakować moim smokiem by podsmażyć pierwszy szereg wrażych stworów”. To wszystko razem potrafi dać w przysłowiową kość, ale moim zdaniem warto spróbować, choć nie każdy lubi sprawdzać swoje szczęście w kościach.

Bartek czyli 8-letni syn – bardzo fajna gra.  Fajne potwory. Dużo rzucania kośćmi.

Na Plus
Klimat „hirołsów”
Piękna oprawa graficzna
Klimatyczne kości
Mix gry karcianej/kościanej/taktycznej
Dużo rzucania kośćmi – rzucanie w czasie rzeczywistym
Możliwość składania własnej armii albo zdefiniowanej
Samouczek dla początkujących
Zaawansowany tryb gry

Na Minus
Rzucanie kośćmi w czasie rzeczywistym (chaos i łatwość oszukania)
Nie mający szczęścia w kościach mogą się szybko zniechęcić (no ile w końcu można!) ;)
Symbol wiatru jest trudny do zauważenia na czarnej kości, łatwy do przeoczenia w ferworze rzutów
Uciekające kości ze stołu, kiedy przeciwnik rzuca upragniony zestaw
Atak/ruch stworów tylko po rzuceniu zaklęcia – ciężko czasami ruszyć duże stwory
Dobieranie kart po wyrzuceniu symboli kart – to spowalnia grę 








4 komentarze:

  1. Gra wydaje się fajna. Choć przyznam, że bardziej w zimowe wieczory mnie ciągnie do takich zabaw. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. No, cóż różne gry lubię może jestem heros, ale raczej cherubinek. Przeczytałem jak będzie na półce z zabawkami kupię.

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedyś grałam w coś podobnego,ale na pc

    OdpowiedzUsuń
  4. Polubiłyśmy ostatnio różne planszówki, więc i ta mogłaby nam się spodobać :D

    OdpowiedzUsuń