Zombiaki 2. Towarzysze –
Nieumarli na Moskwę! Urra!!!
Gra autorstwa Ignacego Trzewiczka
Rodzinna ocena, czyli co komu podoba się – subiektywnie
opisujemy wrażenia z gry
Karol czyli Tata -
Zombiaki 2 to klimatyczna gra karciana
dla dwóch osób, o prostych zasadach i szybkiej rozgrywce.
Tematem jest walka z
zombie okraszona elementami humorystycznymi na kartach. Gracze biorą udział w
walce o przetrwanie Moskwy podczas inwazji nieumarłych smakoszy mózgów. Jeden z
graczy obejmuje dowództwo ludzi broniących barykad Moskwy a drugi staje na
czele hordy wygłodniałych zombie. Dwóch graczy w ciągu ok. 30 minut rozgrywki próbuje osiągnąć
przeciwstawne cele. Gracz grający ludźmi zagrywa karty, aby opóźnić i zabić
zombie. Jego celem jest dotrwanie do świtu – wtedy ludzie wygrywają. Tymczasem
gracz kierujący hordą nieumarłych próbuje jak najszybciej doprowadzić choć
jednego zombie do barykady, co jest wygraną truposzy.
Zombiaki 2 to gra typu tower
defence, w której mamy trzy równoległe tory (ulice) po pięć pól (przecznice)
zakończone z jednej strony cmentarzem (siedlisko nieumarłych) a z drugiej
strony barykadą (miejsce obrony ludzi). Po tych trzech torach/ulicach
nieubłaganie będzie maszerować horda nieumarłych w stronę barykady ludzi. Tylko
od umiejętności obu graczy zależy, czy ludzie dotrwają świtu. Świt oznacza kartę
o tej nazwie leżącą pod talią gracza kierującego nieumarłymi. Jeśli ta talia
wyczerpie się i zostanie odkryta karta „Świt”, to gracz kierujący ludźmi
wygrywa. Wspomniana talia to czterdzieści kart a w niej karty licznych nieumarłych
o swojskich imionach (np. „Iwan” duma Moskwy, nieustraszony „Czeczen” czy
sprinter „Siergiej”) oraz karty wspierające nieumarłych (np. „Kasparov” zamiana miejscami nieumarłych).
Nieumarli wygrywają jeśli choć jeden zombie dotrze na pole barykady. Tymczasem
w talii ludzi również mamy czterdzieści kart. W tej talii znajdziemy wszelkiego
rodzaju zabójcze działania lub narzędzia, których zadaniem jest zabijanie lub
spowalnianie zombie, np. „Carski Strzał”, „Molotov”, „Reflektor”, czy „Kable”.
Rodzynkami w tej kolekcji są klimatyczne pojazdy, tj. zabójczy „Trolejbus”,
który zadaje rany nieumarłym na jednej
przecznicy, potężny „Kamaz” pełniący rolę spychacza, „Trabant” czyli pędząca
tekturowa bomba, czy „Tramwaj”.
Rozgrywkę rozpoczyna gracz
kierujący nieumarłymi dobierając cztery karty ze swojej talii i wykładając je odkryte na cmentarzu.
Z tych czterech kart jedną gracz musi
odrzucić a pozostałe zaś może:
·
zagrać (np. kładzie nowego zombiego na jednym z
trzech pól torów/ulic przy cmentarzu albo zagrać akcję karty z ręki)
·
zostawić sobie na kolejne tury gry
·
odrzucić do talii odrzuconych kart
Karty w grze dzielą się na
wykładane stół, czyli na jeden z trzech torów/ulic (zombie, pojazdy, zasieki
czy kable) lub akcje zagrywane z ręki,
tj. „Carski Strzał” czy „Ulica w Ogniu”. Po pierwszym graczu tę samą sekwencję
wykonuje drugi gracz, z tym że on wykłada cztery karty przy barykadzie a
zagrane kładzie na trzech polach torów/ulic przy barykadzie. Gracze na przemian
wykonują swoje tury. W czasie następnych tur gry dochodzą fazy dotyczące kart wyłożonych
już na tory/ulice. Fazy te poprzedzają dociąganie kart i ich zagrywanie. Pierwsza
faza to sprzątanie/usuwanie z torów/ulic kart, których działanie ograniczone
jest w czasie (np. „Zasieki”). Druga faza to ruch kart danego gracza po
torach/ulicach (zombie w stronę barykady a pojazdy w stronę cmentarza) o jedno
pole, za wyjątkiem zombie „Siergieja” biegnącego o dwa pola czy psa „Szarika”
poruszającego się do trzech pól.
Bardzo istotna w grze jest zasada,
że każdy zombie trafiony (nie zabity) w wyniku zagranych kart musi się cofnąć o
jedno pole o ile jest to możliwe - wyjątkiem od tej zasady jest zombie „Borys”,
który kulom się nie kłania oraz osłonięte zombie kartą „Człowieka” (karta ta
pochłania jednorazowe wszystkie rany zadawane przez jedną kartę).
Gra umożliwia szereg zagrywek opartych
na wprowadzeniu nieumarłych do gry bliżej barykady dzięki kartom „Matuszka” czy
„Zasadzka”. Można też ograniczać możliwości zagrywania kart przez gracza
broniącego barykady kartami „Terror” czy „Gniazdo”. Najbardziej zabójczą dla
gracza broniącego barykady jest karta „Amerykański Shit” uruchamiająca natychmiast
dodatkową turę nieumarłych. Gracz
prowadzący hordę truposzy ma jeszcze do dyspozycji ciekawą kartę „13. Godzina”
opóźniającą nadejście świtu. Natomiast gracz broniący barykady ma wspomniane już
cztery zabójcze pojazdy oraz karty działające wzdłuż torów/ulic tj. „Reflektor”,
„Ulica w Ogniu” czy „220V”. Jednak najciekawsze
karty to „KGB” - odrzucenie karty z talii nieumarłych oraz „Posiłki” - pobranie dowolnych dwóch kart z talii kart
odrzuconych.
Gra jest łatwa do wytłumaczenia, trwa
tylko 30 minut i ma syndrom jeszcze jednej rozgrywki. Oprawa graficzna bardzo
dobrze wprowadza w specyficzny klimat rosyjskiej walki z zombie z lekkim
przymrużeniem oka.
Podsumowując – Gra prosta, krótka
umożliwiająca stosowanie ciekawych zagrywek budująca presję, szczególnie u
gracza broniącego barykady. Mechanika gry świetnie oddaje klimat rozpaczliwej
walki do świtu z zombiakami zdeterminowanymi skonsumować świeże mózgi. Dla
ludzi lubiących zombie. Jednym słowem - Urra!
Bartek czyli 8-letni syn – Bardzo fajna gra. Ładne obrazki na
kartach. Żartobliwe opisy. Bardzo lubię grać w takie gry.
Na Plus
Gra mimo prostych zasad sprawia
dużą frajdę
Gra tylko dla dwóch osób
Dla fanów zombie i rosyjskich
klimatów
Z lekkim przymrużeniem oka na
opisach kart
Świetna mechanika oddająca walkę
z zombiakami
Krótka i pełna emocji rozgrywka
Syndrom jeszcze jednej rozgrywki
Klimatyczna oprawa graficzna i
wypraska w pudełku
Małe wymiary pudełka umożliwiają
podróże
Na Minus
Nie przypadnie do gustu
większości Paniom i seniorom
Nie każdy będzie dobrze odbierał
specyficzny humor
Nie jest to gra na danie główne
spotkania planszówkowego
Ps. Mała gra karciana typu tower
defence z dobrą mechaniką w klimacie walki o przetrwanie do świtu. Dla fanów
zombie pozycja obowiązkowa! Jednym słowem towarzysze żywi do obrony barykad a
martwi na barykady szturmem. Urraaaaa!
O nie, to nie nasza bajka xD
OdpowiedzUsuńMoże i bym się wkręciła. Ale powiem szczerze, że najczęściej jeśli już karty u mnie to klasyka - jakiś remik albo poker ;) Pozdrowieńka cieplutkie! :)
OdpowiedzUsuń