Leżę pod kocykiem i wygrzewam się.
W zamrażalniku znalazłam schab . Na tradycyjne schabowe nie miałam ochoty i wymyśliłam coś innego.
Schab zapiekany z ajvarem i serem.
To był dobry pomysł, bo wszystkim smakowało, a pracy było niewiele.
Do tego podałam frytki i sałatkę z pomidorów z mozzarellą .
Składniki
500 g schabu bez kości
4 łyżki ajvaru
4 łyżki startego żółtego sera
sól
pieprz
masło klarowane do smażenia
Schab opłukać i osuszyć ręcznikiem papierowym. Pokroić na cztery kotlety o grubości około 1,5cm.
Każdy kotlet rozbić na grubość około 0,5 cm , oprószyć z dwóch stron solą i pieprzem.
Na patelni rozgrzać tłuszcz i obsmażyć mięso z dwóch stron na lekko rumiany kolor.
Po usmażeniu ułożyć schab w naczyniu do zapiekania i na każdy kotlet nałożyć łyżkę ajvaru i łyżkę startego sera. Do naczynia włożyć dwie łyżki masła klarowanego.
Piec w piekarniku w 180 stopniach C do momentu aż mięso będzie miękkie.
schab zapiekany ajvarem
ajvar na pewno nadał mu fajny ostry posmak :)
OdpowiedzUsuńObiadek pyszny:)
OdpowiedzUsuńZdrowia życzymy i pozdrawiamy cieplutko:)
bardzo dziękuję :)
UsuńZdrówka:)
OdpowiedzUsuńSchab pyszny:)
Super pomysł. Zdrówka życzę :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jadłyśmy nigdy ajvaru :) Jesteśmy ciekawe jak smakuje w takim daniu :)
OdpowiedzUsuńSchab prezentuje się wyśmienicie :) Życzę szybkiego powrotu do zdrówka :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ajvar, ale nie przyszło mi do głowy nigdy, żeby z nim mięso zapiekać. To musi być pychota.
OdpowiedzUsuń