Ale to ma swoje zalety, bo będę miała więcej czasu na inne rzeczy. Na blogu znajdziecie również inne dania jednogarnkowe tutaj
Tak czekam na słoneczko i ciepłe dni, a tu zimno i pochmurno. Może wiecie, kiedy do nas zawita wiosna?
Składniki
4 udka indycze bez kości i skóry
250 g pieczarek
2 gałązki selera naciowego
kawałek selera
1 pietruszka
1 papryczka chilli bez pestek
2 łyżki soku z cytryny
1 cebula
2 średnie marchewki
1 łyżka ziół prowansalskich
2 łyżki sosu sojowego
sól
pieprz
2 łyżki masła klarowanego
Udka podzielić na dwie lub trzy części, skropić sokiem z cytryny i oprószyć solą i pieprzem.
Masło rozgrzać w rondlu i podsmażyć udka na rumiano z każdej strony.
Dodać pokrojoną cebulę i chwilę smażyć. Warzywa pokroić w kostkę i dodać do mięsa.
Smażyć chwilę, a następnie wlać dwie szklanki wody, sos sojowy i dusić pod przykryciem na małym ogniu aż mięso i warzywa będą miękkie. W razie potrzeby uzupełnić wodę.
Dodać zioła prowansalskie, doprawić solą i pieprzem. Ostatecznie można zagęścić potrawę mąką rozrobioną w wodzie, a następnie zagotować.
kociołek prowansalski
Uwielbiam takie dania. Mięsko rozpływa się w ustach!
OdpowiedzUsuńciekawe danie:)
OdpowiedzUsuńPychotka! A pogoda u nas też jest taka sobie, wczoraj słoneczko, a dzisiaj chmurki i zimno :(
OdpowiedzUsuńPyszna propozycja :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe danie. Syte i apetyczne :-)
OdpowiedzUsuńNie jadłam. Bardzo interesująca potrawa. Rozgrzewająca i sycąca. Mniam. Idealna propozycja na obiad. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńApetyczne i treściwe danie :) Jak u naszej babci :)
OdpowiedzUsuńTo też dobry przepis, tyle powiem
OdpowiedzUsuń